sobota, 13 kwietnia 2013

Something new.

Nie do końca wiem, czemu taki ruch, skąd taka zmiana. Ale zwykłam słuchać swojego wewnętrznego głosu (a kiedy tego nie robię, to spotykają mnie przykre konsekwencje, np. jeżeli uparcie coś mi powtarza, abym już wychodziła z domu, już!, a ja tego nie zrobię to murowane, że ucieknie mi autobus), a od jakiegoś czasu szeptał mi na temat zmian na tym blogu. Nasiliło się to szczególnie dzisiaj i poczułam, że to ten moment. Nie jestem pewna dokąd to będzie zmierzało oraz nie obiecuję nagłego nasilenia i regularności postów. Ale chciałabym, by było to miejsce, gdzie mogę napisać cokolwiek i nie będzie to blog tematyczny. Trochę to nudne. Nie codziennie mam ochotę opisywać wszystkie szampony mojego życia, czy szminki o jakich marzę. Czasem mam ochotę się wypowiedzieć na jakiś temat, podzielić się filmem lub piosenką. I chociaż mam drugiego bloga, na którym recenzuję książki i od czasu do czasu podzielę się np. muzyką, to jednak czuję, że tamten blog powinien zostać zdecydowanie książkowy. A tutaj taki misz masz wszystkiego, co przyjdzie mi do głowy. Dlatego z góry ostrzegam, że mogą być posty, gdzie strumień myśli będzie płynął niezwykle luźno, niekoniecznie uporządkowanie i na konkretny temat. Ot - w tej chwili mam ochotę napisać, że słońce jasno świeci i tak napiszę. Zobaczymy jak taki blog się sprawdzi. Bo to chyba już ente podejście w moim życiu.

A skąd tytuł bloga? Nazwa "Credentials" sama mi się wyszeptała i uznałam, że jest doskonała. Wszystkie posty, które tu znajdziecie, będą wypływały ze mnie, a więc takie... Listy uwierzytelniające mojej osoby ;).

Przy zmianie adresu zniknęły mi wszystkie blogi, które miałam w liście czytanych. I chyba dobrze, że będę musiała skompletować ją na nowo. Bo jakoś nudno tu było.

Pogoda na dziś? Około dziesięciu stopni, szaro-niebieskie niebo i jeszcze nieco blade słońce. Ale jest! Mamy wiosnę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz